Dawno nie pisałam Wam o tym, co u mnie słychać, pewnie dlatego, że takie informacje pojawiają się na bieżąco na instagramie, ale przecież nie każdy z Was mnie tam śledzi, dlatego postanowiłam napisać ten post. Wcześniejsze wpisy zawsze zaczynałam od informacji na temat tego, co u mnie, ostatnio od tego odeszłam, starałam się od razu zaczynać swoje przemyślenia, raczej nie zbaczając z tematu, wydaje mi się to lepszą opcją. Ale, że niektórzy są ciekawi, jak moja magisterka, sprawy ślubne itp., postanowiłam napisać ten post.
Post postaram się napisać dość szybko, bo jest mi strasznie zimno i chcę uciekać pod koc. :) Dopadło mnie przeziębienie, boli mnie gardło i ledwo mówię, mam ciągle straszną chrypę, jak do jutra nie przejdzie, to muszę wybrać się do lekarza.. Na razie mam zamiar wylegiwać się pod kocem, może poczuję się lepiej.
Jeśli chodzi o magisterkę, pracę napisałam! Pisanie zajęło mi tak na prawdę ok. 12 dni, niestety robiłam długie przerwy, bo nie mogłam się do pisania zebrać. Także pracę oddałam już na początku maja, pod koniec czerwca mam obronę. Sporo stresu mnie jeszcze niestety przed ślubem czeka..
Co do tematu ślubnego, wszystko idzie tak, jak trzeba. Zostało na do rozdania tylko kilka zaproszeń, wczoraj spisaliśmy protokół przedmałżeński (może chcecie wpis na temat tego?). Do ślubu zostały dwa miesiące, także niewiele czasu. Narzeczony ma już cały strój gotowy, ja jeszcze nie do końca, ciągle myślę nad kreacją na poprawiny, cały czas coś wymyślam i kompletuję.
Dodam, że mam dziś imieniny. W sumie jakoś szczególnie nie obchodzę tego dnia, ale miło zaskoczyli mnie rodzice, śpiewając sto lat i wręczając prezenty od najbliższych. Jestem na prawdę zadowolona. :) Moja mama również z prezentu z okazji swojego święta jest szczęśliwa, kilkukrotnie się wzruszyła, a taki moment, mówi więcej, niż 1000 słów...
Dodam, że mam dziś imieniny. W sumie jakoś szczególnie nie obchodzę tego dnia, ale miło zaskoczyli mnie rodzice, śpiewając sto lat i wręczając prezenty od najbliższych. Jestem na prawdę zadowolona. :) Moja mama również z prezentu z okazji swojego święta jest szczęśliwa, kilkukrotnie się wzruszyła, a taki moment, mówi więcej, niż 1000 słów...
Jeśli macie jakieś pytania, proszę śmiało je zadawać.
Dajcie znać, czy chcecie takie wpisy raz na jakiś czas.
___________________________________________________________________