Quantcast
Channel: Szczęściem jest być Kobietą.
Viewing all articles
Browse latest Browse all 139

Z pamiętnika młodej żony - O emocjach w dniu ślubu

$
0
0
Pewnie większość kobiet, które w niedługim czasie staną się paniami młodymi, zastanawia się, jakie w tym dniu będą towarzyszyć Wam emocje. Ślub, to jeden z najważniejszych dni w naszym życiu, ale to chyba każdy wie. Nie sposób jest nie denerwować się, czy nie uronić łezki, ten dzień, to dosłownie walka z emocjami. Chcecie wiedzieć, jakie emocje mną targały? Jeśli tak, to zapraszam! Jako bardziej doświadczona koleżanka, chętnie opowiem Wam o swoich emocjach! :):)



Na ten dzień, czyli 25 lipca2015r., czekałam praktycznie półtorej roku. Przez ten czas czułam w sercu, hmm... coś dziwnego, coś pomiędzy szczęściem, a nerwami. Bałam się, czy wszystko załatwię, dopnę na ostatni guzik, bo tak na prawdę większość spraw była na mojej głowie. Nie oszukujmy się, większość facetów aż tak nie wchodzi w sferę organizacji ślubu, jak my. :) Chociaż nie mówię, że każdy mężczyzna taki jest. Powiem Wam, że im bliżej był dzień ślubu, tym bardziej ja w to nie wierzyłam. Dzień przed ślubem byłam na sali weselnej, rozstawiałam winietki, przypinałyśmy z siostrą kokardki do pokrowców na krzesłach i byłam zła, jak osa, na prawdę! Mogłabym wszystkich wokół pozabijać. Byłam też z mężem w Kościele, teściowa ze szwagierką robiły dekoracje a ja byłam cały czas zła i ciągle fukałam, na wtedy jeszcze mojego Narzeczonego. Jak on to znosił? Nie wiem. :)

Co się działo w dniu ślubu? Jakie emocje, uczucia mi towarzyszyły?

*'Pełen luzik' - tak, tak właśnie się czułam z rana w dniu ślubu, nie denerwowałam się, czułam się jak w normalny dzień.
* Niedowierzanie - zaczęło się w momencie, kiedy fryzjer zrobił już moją fryzurę i zajął się mamą. Nie dochodziło do mnie to, że dziś wychodzę za mąż! To uczucie towarzyszyło mi do momentu, kiedy przyszła moja świadkowa, przyjechali chrzestni, zjechała się rodzina męża.
* Nerwy - zaczęłam panikować, kiedy ktoś zadzwonił do mnie z informacją, że mąż już jest gotowy i za kilka chwil będzie u mnie.
* Nerwowy płacz - pojawił się w momencie, kiedy zauważyłam, że mąż wsiada do samochodu i jedzie do mnie, wtedy uroniłam kilka łez, sama nie wiem, czy z nerw, czy ze szczęścia. Potem zeszłam do niego na dół, przed blok, wtedy wszystko się uspokoiło, widziałam uśmiechy na twarzach naszych gości i na ustach sąsiadów, którzy stali w oknach.
* Złość - oj, byłam zła wtedy, kiedy musiałam się ubierać w suknię ślubną. Byłam zła, zła na wszystko, miałam dość, nic mi nie pasowało, chciałabym najlepiej wszystko zrobić sama, do tego było bardzo gorąco... Na całe szczęście tą złość trzymałam w sobie, na zewnątrz się uśmiechałam.
* Radość - pojawiła się wtedy, kiedy do pokoju wszedł mój ówczesny Narzeczony i zobaczył mnie w całej okazałości, widziałam ogromny uśmiech na jego twarzy, nie mówił wiele, ciągle powtarzał: "jaką piękną wybrałaś!", to mi wystarczyło, aby czuć ogromną radość i szczęście.
* Wzruszenie - dopadło mnie podczas błogosławieństwa, ale to chyba normalne. 
* Stres - zaczął się w czasie drogi do Kościoła oraz w momencie, kiedy pod Kościołem czekaliśmy na naszą Mszę, byliśmy dobre 20 minut przed czasem, czego nie polecam, bo stres potęguje..
* Opanowanie - W momencie, kiedy zaczęła się Msza, nerwy odpuściły, czułam radość, ale też czułam się dziwnie, bo przecież nigdy nie byłam w takiej sytuacji. :)
* Śmiech - radość i śmiech towarzyszyły mi podczas kazania oraz przysięgi. Kazanie było piękne, specjalnie dla nas, a nie wyklepane takie samo, jak dla wszystkich, były w kazaniu też takie momenty, że można było się szeroko uśmiechnąć. Podczas przysięgi chyba dużego stresu nie czułam, kilka razy nawet się zaśmiałam, mąż też. Ogólnie każdy mówił, że nasza Msza była taka 'na luzie', byliśmy uśmiechnięci, bez spiny. 
* Wzruszenie po raz drugi - pojawiło się w momencie, kiedy tuż po Komunii mój tata podszedł pod ołtarz i przeczytał wiersz, który dla nas napisał. Miałam łzy w oczach, kiedy zobaczyłam, jak rozemocjonowany jest mój tata, który jest na co dzień dość twardym człowiekiem. Nigdy nie widzę u niego łez, a tu się pojawiły, coś wspaniałego, nigdy nie zapomnę tego ciepła i radości w sercu.
* Zanik pamięci - dosłownie! Próbowałam sobie nie raz przypomnieć, co mówiłam i jak się czułam w drodze z Kościoła na salę weselną... no i dalej nie wiem, chyba nigdy sobie tego nie przypomnę..
* Wzruszenie po raz trzeci - pamiętam, jak podczas pierwszego dania, mówiłam do męża, że chcę płakać, chcę płakać ze szczęścia! Ale nie rozpłakałam się, zatrzymałam w oku kilka łez. Kolejne łezki pojawiły się podczas pierwszego tańca, kiedy patrzyliśmy sobie w oczy, a ja mężowi cichutko nuciłam piosenkę, która została dla nas zaśpiewana.
* Szczęście! - tak się czułam podczas całego wesela, ciągle byłam uśmiechnięta, byłam po prostu szczęśliwa, bo jak inaczej miałam się czuć w jednym z najpiękniejszych dni w moim życiu.
* Zmęczenie - to jest akurat nieuniknione.. Dosłowny nawał różnych emocji, stres dają się we znaki. Do tego byłam zmęczona tańcem, było gorąco, więc to też nie oddziaływało zbyt pozytywnie. Jakby tego było mało, przez przypadek wsadziłam palec w oko... okropnie mnie piekło, normalnie bałam się, że to już po mojej weselnej radości... Na szczęście było kilka osób obok mnie, ktoś mi dmuchał w oko, żeby uśmierzyć ból, ktoś inny mnie pocieszał czy przynosił wodę, więc przetrwałam, po jakiś 10 minutach ból minął. Był czas, że miałam wesela już dość, jednak koniec końców byłam szczęśliwa i gdybym tylko mogła, z chęcią bym ten dzień powtórzyła, ale już na spokojniej, bez niepotrzebnych nerw. Jednak są one nieuniknione, to normalne, to jedyny taki dzień w życiu.

_______________________________________________________________________________


A Wam jakie emocje towarzyszyły w tym pięknym dniu? Może podobne do moich?
Jeśli ten dzień jest przed Wami, to jakich emocji się obawiacie?
Ja myślałam, że na przysiędze będę płakać i tego się trochę obawiałam, na szczęście nie płakałam, a momentami się śmiałam. :)



                                            Zapraszam na FACEBOOK BLOGLOVIN | INSTAGRAM | ALLEGRO




Viewing all articles
Browse latest Browse all 139

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra