minęło pięć lat...

... od dodania pierwszego wpisu na blogu! Wyobrażacie sobie, że to moje 'własne', małe miejsce w sieci ma dziś piąte urodziny? Nie wiem kiedy minęły te lata. Chcę Wam bardzo podziękować, że już od tak długiego czasu jesteście razem ze mną. W ciągu tych 5 lat w moim życiu wydarzyło się bardzo wiele: zostałam narzeczoną, ukończyłam studia, założyłam firmę i wyszłam za mąż - a wszystko to przeżywałam razem z Wami !!! O czym napiszę Wam za rok w tego typu wpisie? Nie wiem, ale jestem bardzo tego ciekawa. W zeszłym roku napisałam dla Was ładny, urodzinowy wpis, w którym się otworzyłam i do którego z chęcią wracam, dlatego dziś nie będę pisać wiele, odsyłam Was do zeszłorocznego wpisu, w którym wszystkie słowa, zdania, odczucia są nadal aktualne - KLIK.



Tak na prawdę z roku na rok staram się, aby zdjęcia były ładniejsze i tekst przyjemniej się Wam czytał. Staram się wszystko dopracować, jak mogę, ale nie jest idealnie i nie będzie, bo ideałów nie ma. :) Mam nadzieję, że Wy widzicie tą różnicę, widzicie moje starania, bo owszem, jest to MOJE miejsce, ale prowadzone głównie dla Was. Bo jaki sens miałoby dodawanie wpisów, zdjęć na Instagram, postów na Facebooku, jeśli nie miałabym odbioru z Waszej strony? Liczę się z Waszą opinią, z Waszymi słowami, robię to dla Was, więc DZIĘKUJĘ za te 5 lat (za wszystkie komentarze, miłe słowa, rady, za polubienia zdjęć na instagramie i wpisów na Facebooku!), mam nadzieję, że dotrwamy wspólnie kolejnych pięciu...